Grecos – ostrożny optymizm na koniec first minute

MM

„Jednocyfrowy” wzrost sprzedaży i optymalizacja produktu poprzez zmniejszenie wolumenu o ok. 12 proc. to sytuacja w Grecosie po zakończeniu etapu sprzedaży Lata 2019 w ramach first minute. Touroperator przypomina, że w ubiegłym roku Grecję odwiedziło milion Polaków i nie martwi się spadkiem tego kierunku z pierwszego miejsca na „podium” kierunków wyjazdów 2019 roku.

Największy polski touroperator wyspecjalizowany w greckim rynku podsumował okres first minute, który zakończył się 31 marca. Z danych rynkowych wynika, że w tym roku Grecja nie ma co liczyć na miano najpopularniejszego kierunku wyjazdów zorganizowanych w Polsce i że ustąpi miejsca Turcji. Nie od dziś mówi się, że w związku z tym sezon ten zapowiada się gorzej dla Grecosa.

First minute lepszy niż rok temu

„Mamy za sobą okres sprzedaży first deal i dementujemy informacje, że Grecji wiedzie się słabiej. Obserwujemy solidny jednocyfrowy wzrost sprzedaży rok do roku. Na pierwszym miejscu jeśli chodzi o popularność jest Zakintos, a dalej kolejności: Kreta, Rodos, Kos i Korfu. To kolejny z rzędu rok dominacji Zakintos, można śmiało powiedzieć że to najbardziej popularna wyspa grecka wśród Polaków. Mamy też znaczący wzrost sprzedaży Krety, na której to wyspie mamy w tym roku dużo nowych kontraktów z hotelarzami” – mówił podczas konferencji prasowej Janusz Śmigielski, wiceprezes zarządu Grecosa

Grecos sprzedał ok. 40 proc. oferty w ramach first deal, czym poprawił ubiegłoroczny wynik.

Ceny są nieco wyższe niż w 2018, a pod względem dynamiki wzrostu prym wiodą trzy kierunki: Peloponez Płd (45 proc.), Kreta (39 proc.), Kos (32 proc.). W ramach optymalizacji touroperator zamierza zmniejszyć wolumen dostępnych miejsc o ok. 12 proc.

Nadpodaży unikać jak ognia

„W ubiegłym roku mieliśmy do czynienia z przewagą podaży nas popytem więc zakładaliśmy ten wzrost ostrożnie, Mieliśmy świadomość że do gry wróci Turcja, nie spodziewaliśmy się wzrostu sprzedaży Grecji, więc jesteśmy z niego zadowoleni. Dokonujemy nieznacznej korekty na poziomie ok. 12 proc., czyli podobnie jak w 2017. Wolimy być w sytuacji, w której popyt będzie przekraczał podaż i zastanawiać się, jak zwiększyć ofertę, niż mieć nadwyżkę na rynku, tak jak to było rok temu. Planowanie teraz odgrywa dużo większą rolę i przywiązujemy do niego zdecydowanie większą wagę” – skomentował Wojciech Skoczyński, prezes zarządu Grecosa.

Touroperator ma w ofercie 19 greckich kierunków, a w nich ok. 280 hoteli. Głównym źródłem wzrostu sprzedaży są kontrakty na wyłączność w hotelach i popularność klubików takich jak Opa! (jest icj 11) I Delfinki (funkcjonujące w 30 hotelach). Grecos lata do Grecji 9 polskich lotnisk do 14 greckich portów lotniczych. W tym roku otworzył trzy nowe połączenia: Kraków – Ateny, Rzeszów – Zakintos, Łódź – Zakintos.

W ubiegłym roku do Grecji wybrało się ponad milion Polaków, co uplasowało ten kierunek na pierwszym miejscu jeśli chodzi o popularność – z 32 proc. udziałem w rynku. Grecos ma 21 proc. udziału we wszystkich lotach Polaków do Grecji, a 25 proc. w wyjazdach czarterowych. Rok 2018 był dla touroperatora rekordowy – wysłał do Grecji ponad 210 tys. klientów.

Wielka grecka piątka

„Grecja ma swoją specyfikę, to wiele kierunków i wiele lotnisk, do których można latać na wakacje. Ale „wielka piątka” to Kreta (32 proc.), Rodos (35 proc.), Kos (60 proc.), Zakintos (40 proc.) i tam mieliśmy do czynienia z dużą dynamiką wzrostu. Kefalonia jest oferowana wyłącznie przez Grecos i tam zaobserwowaliśmy 27 proc. wzrost.” – informował Wojciech Skoczyński.

Nikoletta Nikolopoulou, szefowa Greckiej Organizacji Turystycznej w Polsce przypominała, że do Grecji można polecieć 365 dni w roku. Polska jest numerem pięć jeśli chodzi o rynki przyjazdowe, a wzrost liczby przyjezdnych z naszego kraju – w stosunku do 2017 – wynosił 30,5 proc. W sumie do Grecji w 2018 poleciało 1,014 mln Polaków.

Według Bank of Grece wzrost ten wynosił nawet 40,5 proc. Różnica wynika z tego, że raport ten uwzględnia przyjezdnych podróżujących wszystkimi środkami transportu. Licząc również tych polskich turystów, którzy nie lecieli do Grecji samolotem, w 2018 w sumie było ich 1,049 mln.