Nie pobierasz przedpłat? I tak zapłacisz na TFG

pixabay

Podjęliśmy próbę wyjaśnienia, dlaczego według nowego rozporządzenia MSiT składki do Turystycznego Funduszu Gwarancyjnego muszą odprowadzać również ci przedsiębiorcy, którzy pobierają wpłaty od klientów już po realizacji usługi.

Pytanie to pojawiło się w związku z opublikowanym na łamach portalu WaszaTurystyka.pl artykułem przedstawiającym zasady naliczania składek do TFG. Jak wtedy pisaliśmy, rozporządzenie przewiduje zróżnicowanie na przedsiębiorców, którzy pobierają zapłatę od klientów już po realizacji usług turystycznych. 

Ochrona dotyczy transportu

Ministerstwo obniżyło dla tej grupy składki o połowę, choć wydawać by się mogło, że taki produkt nie generuje żadnego ryzyka. Skoro wyjazd już się odbył, klient wrócił do kraju, to jakie ryzyko asekuruje taka składka? Zapytaliśmy więc MSiT, dlaczego w tym przypadku nie można by naliczać składki 0 zł, podobnie jak dzieje się to w przypadku wyjazdów krajowych i do krajów ościennych. 

„Ochrona [na wypadek niewypłacalności – red.] ma zapewnić nie tylko ryzyko zwrotu ewentualnych wpłat, ale również ewentualnego braku zorganizowania powrotu podróżnych do kraju. Jest to wymóg stawiany państwom członkowskim przez dyrektywę niezależnie od tego kiedy i w jaki sposób pobierane są opłaty za organizowaną imprezę turystyczną lub powiązaną usługę turystyczną obejmującą transport.” – poinformowała rzeczniczka MSiT Anna Ulman.

Z otrzymanej przez nas odpowiedzi wynika zatem, że w organizator turystyki, który nie pobiera przedpłat, płaci na fundusz na wypadek, gdyby zbankrutował i zostawił za granicą turystów, nie zapewniając im powrotu. Próbując wyjaśnić, gdzie MSiT konkretnie widzi to ryzyko dowiedzieliśmy się, że chodzi głównie o imprezy realizowane na bazie czarterów.

A gdyby korzystał z czarteru?

„Ryzyko na jakie Pani zwraca uwagę, nie powinno być traktowane jako niższe. Wystarczy wskazać, iż przedsiębiorca pobierający wpłaty po zakończeniu imprezy turystycznej może korzystać np. z transportu lotniczego w ramach przewozu czarterowego, co wiąże się z dużym ryzykiem dla podróżnego, w przypadku, gdyby taki organizator turystyki miałby się nie wywiązać z obowiązku zapewnienia powrotu do kraju.” – wyjaśniła Anna Ulman.

Czy sytuacje, które projektuje ministerstwo, mają zastosowanie w praktyce? Jak wskazuje Anna Ulman, już na etapie konsultacji społecznych branża zwracała uwagę na to, że „na rynku funkcjonują np. podmioty przyjmujące wpłaty od podróżnych dopiero po realizacji usług (co w ocenie przedsiębiorców wiąże się z mniejszym ryzykiem)” i że dlatego „wskazane jest określenie bardziej zróżnicowanych poziomów składek na TFG”.

O to, o jaki model biznesowy może tutaj chodzić, zapytaliśmy prezesa PIT Pawła Niewiadomskiego. Zasugerował on, że to konkretne wyróżnienie wysokości składek mogło zostać wprowadzone z myślą o firmach wyłanianych w ramach przetargów i specjalizujących się w MICE. Warunkiem spełnienia kryteriów przetargu często jest właśnie pobranie płatności po zrealizowaniu usługi. 

Od ogółu do szczegółu

Otwarte pozostaje pytanie, jak często tego rodzaju usługi opierają się o transport czarterowy i czy dla tych, którzy bazują na połączeniach rejsowych nie można by jednak zastosować składki 0 zł. Z pewnością mogła je zadać podczas konsultacji strona społeczna, gdyby uznała, że skóra warta jest wyprawki. 

Jak jednak podkreślił Paweł Niewiadomski:  „Projekt rozporządzenia w sprawie określenia wysokości składki na TFG zawierał część postulatów zgłaszanych przez PIT w trakcie wcześniejszych rozmów, pozostałe kwestie – jak wynikało ze stanowiska ministerstwa – nie podlegały dalszym dyskusjom.” Jego zdaniem, rozporządzenie to „nadal nie spełnia głównego postulatu izby, czyli całościowego podejścia do systemu zabezpieczeń”, nie ma więc sensu roztrząsać kwestii szczegółowych, w tym wysokości poszczególnych progów składkowych. 

Swego czasu MSiT zapowiadało, że po roku funkcjonowania TFG, system zostanie podsumowany i wtedy powróci kwestia uregulowania sprawy w sposób kompleksowy. Według naszej rachuby, termin ten minął już trzy miesiące temu.