Biura podróży – Maroko i Grecja dużo droższe niż przed rokiem

AG

W ostatnim tygodniu, oferta grecka była w biurach podróży droższa od zeszłorocznej średnio o 239 złotych, marokańska zaś – o 957 zł.

Analiza cen imprez turystycznych opracowana przez Instytut Badań Rynku Turystycznego TravelDATA, zajmujący się gromadzeniem danych z rynku zorganizowanej turystyki wyjazdowej obejmuje trzeci tydzień sierpnia.

W tym materiale porównania bazują na cenach dla okresu 15-21 sierpnia 2016 roku zebranych w dniu 5 sierpnia. Po ostatnim wyhamowaniu wzrostów cen w poprzednim zestawieniu (średnie ceny wzrosły jedynie o 3 złote) w minionym tygodniu wzrost średnich cen ponownie przyspieszył, a ich średnia zwyżka wyniosła 61 złotych. Największe wzrosty odnotowano tym razem w Maroku – o aż 463 złote złotych oraz na Chalkidiki (czyli tam gdzie w poprzednio ceny najbardziej spadły) oraz na Kos – o odpowiednio 287 i 235 złotych. Największe zniżki cen wystąpiły w Hurghadzie – o 246 złotych oraz w Portugalii i w Tunezji Kontynentalnej – o 168 i 118 złotych.
Badanie średnich cen imprez w trzecim tygodniu sierpnia 2016 wobec cen sprzed roku wskazuje, że nadal pozostają one znacząco wyższe wobec poziomu ubiegłorocznego, a mianowicie o 106 złotych . Znacznie silniejsze, w okresie ostatnich trzech tygodni, kształtowanie się średnich cen w tym sezonie wobec średnich cen ubiegłorocznych powinno wyraźnie wpłynąć na poprawę wyników działalności niektórych touroperatorów. Spośród dużych kierunków pozycję zdecydowanego lidera zwyżek cen wycieczek kolejny raz utrzymała Grecja, która jest teraz droższa niż przed rokiem o średnio 239 złotych, a z jej wysp największe średnie wzrosty cen wykazują obecnie Kos, Korfu i Rodos – o 335, 281i 277 złotych. Na pozycji wicelidera nadal pozostaje Egipt. Kierunek ten w pierwszej połowie sezonu były zwykle droższy niż przed rokiem był, ale po 13-procentowej dewaluacji egipskiego funta w połowie marca ceny dość wyraźnie spadły poniżej ubiegłorocznych. Jednak ostatnio już czwarty tydzień z rzędu ceny przebywają na poziomach wyższych od ubiegłorocznych – tym razem o średnio 92 złote. Obecnie znacznie droższa niż przed rokiem jest Marsa Alam – o 255 złotych, w mniejszym stopniu Hurghada – o 42 złote, a zdecydowanie tańszy jest Synaj – o 375 złotych.

Z powodu zwyżek średnich cen w ostatnim tygodniu (o 79 złotych), z czwartej na trzecią pozycję przesunęły się Kanary, które są teraz droższe niż przed rokiem o średnio 57 złotych. Z tamtejszych wysp wyraźnie droższa jest teraz Fuerteventura – o 145 złotych, a tańsze stała się Lanzarote – o 22 złote.

Do kierunków tańszych niż przed rokiem przeszła teraz Bułgaria, w której średnie ceny wobec istotnych ich zwyżek przed rokiem stały się w tym tygodniu nieco niższe niż w ubiegłym sezonie – o 32 złote.
Kierunkiem, na którym ceny są nadal zdecydowanie niższe niż przed rokiem pozostaje Turcja – tańsza teraz o średnio 302 złote. W maju i w czerwcu sprzedaż na tym kierunku, a co za tym idzie również średnie ceny, wykazywała pewne symptomy poprawy, ale wydarzenia z 28 czerwca, czyli zamach na lotnisku w Stambule, a także po 15 lipca związane z następstwami próby wojskowego przewrotu osłabiły powoli odradzający się popyt na tym kierunku.
Na mniejszych kierunkach wyższe ceny niż przed rokiem ceny są teraz w Maroku – o aż 957 złotych oraz na Cyprze i w Tunezji – o 278 i 86 złotych, a niższe w Portugalii i na Majorce – o 328 i 20 złotych.

Według Adrzeja Betleja z Traveldata.pl, warte zaznaczenia jest to, że:
w tym sezonie można odnieść wrażenie, że na niektórych kierunkach organizatorzy – być może pod wpływem bardzo słabej sprzedaży w maju i czerwcu – zadziałali nieco zbyt pesymistycznie przycinając swoje programy czarterowe i w rezultacie po powrocie wzmożonego popytu wycieczek zaczęło nieco brakować. Szczególnie stało się to widoczne na kierunkach greckich. Rezultatem był wzrost cen i zwrot klientów w kierunku LCC, które pomimo horrendalnie wysokich stawek przelotów i ogólnie słabego wyboru miejsc noclegowych cieszyły się jednak w lipcu wyjątkowym powodzeniem. W rezultacie wzrosła trudność odnośnie trafnego zaprojektowania programów w przyszłym sezonie spowodowana trudnym do przewidzenia zachowaniem się LCC w przyszłym sezonie. Warto w tym kontekście jeszcze raz podkreślić zaznaczone już wcześniej w tym materiale zachowanie się tanich linii Wizzair, które może spowodować kontrreakcję jego bezpośredniego konkurenta na polskim rynku lotniczym, czyli linii Ryanair.