Prezes PIT – upadki biur podróży to nieznaczny margines

archiwum PIT

Upadek małego biura Intertour ożywił media, które na co dzień nie zajmują się turystyką. Oczywiście zaczęło się wyolbrzymianie faktu bankructwa pierwszej od dwóch lat firmy turystycznej, załamywanie rąk nad kondycją branży turystycznej. O sprawie można przeczytać w tekście Plajta biura podroży Interour z Jaworzna. Dzisiaj wypowiedział się na ten temat prezes Polskiej Izby Turystyki, Paweł Niewiadomski.

Oto treść jego komunikatu:

W związku z bankructwem biura podróży Intertour z Jaworzna, Polska Izba Turystyki przypomina, że klientom poszkodowanym w wyniku tego zdarzenia należy się pełen zwrot wpłaconych środków.
Z przykrością przyjmujemy informację o ogłoszeniu niewypłacalności przez Intertour z Jaworzna, przypominając jednocześnie, że biuro to nie było zrzeszone w Polskiej Izbie Turystyki. Mamy nadzieję, że ten jednostkowy przypadek bankructwa niewielkiej i bardzo młodej na polskim rynku firmy nie wpłynie negatywnie na wizerunek polskich organizatorów turystyki.

W 2014 roku polskie sądy ogłosiły upadłość 823 podmiotów, wśród których najwięcej, bo 168, to firmy działające w branży budowlanej. Na tym tle upadki biur podróży stanowią nieznaczny margines. Przypomnijmy, że Intertour jest pierwszym polskim organizatorem turystyki, który ogłosił niewypłacalność od ponad dwóch lat. Na tle innych dziedzin handlu i usług, jest to wyjątkowo dobry wynik świadczący pozytywnie o kondycji polskiej branży turystycznej.

Polska Izba Turystyki przypomina, że klienci korzystający z usług profesjonalnych touroperatorów działających na terenie Unii Europejskiej, są zabezpieczeni finansowo. Dyrektywa UE w sprawie podróży zorganizowanych nakłada na Państwo Polskie obowiązek zapewnienia klientom biur podróży zwrotu całości wpłaconej kwoty, w przypadku ogłoszenia niewypłacalności przez organizatora turystyki.

Gwarantem realizacji tego zapisu jest Skarb Państwa, a polskie orzecznictwo rozpatruje pozytywnie pozwy klientów biur podróży, którzy zostali w poprzednich latach poszkodowani w wyniku ogłaszanych przez touroperatorów upadłości. Nie ma więc możliwości, aby zaistniała sytuacja, w której klient polskiego touroperatora stracił swoje pieniądze na skutek bankructwa któregokolwiek z nich.
Jest to zasadnicza różnica pomiędzy korzystaniem z usług profesjonalnych organizatorów turystyki a wyjazdami za pośrednictwem podmiotów działających w tzw. szarej strefie. W przypadku jakichkolwiek problemów z wypłacalnością podmiotu, który organizuje imprezy turystyczne bez wpisu do Rejestru Organizatorów Turystyki i Pośredników Turystycznych, a co za tym idzie, bez gwarancji ubezpieczeniowej, klienci nie mogą liczyć na zwrot świadczeń i bywa, że są pozostawieni sami sobie za granicą.

W odróżnieniu od ostatniej sytuacji, z którą mieli do czynienia turyści przebywający w Chorwacji, klienci Intertour mieli zapewniony pobyt i powrót do Polski oraz pomoc ze strony Urzędu Marszałkowskiego. Zdecydowana większość z nich nie przerwała odbywającego się wypoczynku i nie musiała wracać do Polski wcześniej niż zaplanowano. Wszyscy klienci, którzy wpłacili pieniądze na wyjazdy z Intertour powinni otrzymać zwrot pełnej kwoty z gwarancji ubezpieczeniowej. W razie gdyby środki te okazały się niewystarczające, mogą domagać się zwrotu pieniędzy od Skarbu Państwa.
Tym niemniej, przy tej okazji warto podkreślić konieczność kompleksowej nowelizacji systemu prawnego, który ma zapewniać realizację przez Państwo Polskie zapisów dyrektywy w sprawie podróży zorganizowanych. Obowiązkiem ustawodawcy jest stworzenie systemu zapewniającego klientom automatyczny i szybki zwrot kwoty wpłaconej na konto touroperatora, który ogłosił niewypłacalność.

Polska Izba Turystyki już od 2009 roku proponowała wprowadzenie rozwiązań mających na celu usprawnienie funkcjonowania systemu zabezpieczeń finansowych dla klientów biur podróży. Niestety, rozwiązania te nie zostały uwzględnione przez ustawodawcę.

Z poważaniem,
Paweł Niewiadomski,
prezes Polskiej Izby Turystyki