Skyscanner poleca nietypowe miejsca do odwiedzenia wiosną.

archiwum Van Der Schoot Cocosfabriek

Urban exploring – w skrócie Urbex – to zjawisko, którego popularność rośnie z roku na rok. Zajmują się nim tzw. „miejscy odkrywcy”, którzy odnajdują i zwiedzają miejsca trudno dostępne, ukryte przed wzrokiem ciekawskich – miejsca opuszczone i zapomniane, popadające w ruinę.

Na celowniku miejskich eksploratorów najczęściej znajdują się obiekty przemysłowe, od elektrowni i fabryk, aż do tartaków i kopalni. Wynika to prawdopodobnie z tego, że są to miejsca najciekawsze do zwiedzania. Znajdują się w nich stare maszyny, których przeznaczenie nie zawsze jest znane, czy drobne przedmioty porzucone przez robotników. Niepisane zasady Urbexu mówią, że nie należy się włamywać do wybranych obiektów. Choć wejście do nich może być utrudnione lub ukryte, to do środka wchodzi się jedynie wtedy, gdy wyraźnie widać, że budynki zostały porzucone i nie są zamknięte. Skyscanner proponuje wyprawy lotnicze do kilku wybranych atrakcji industrialnych.

Poniżej kilka przykładów:

Niemcy – Vogelsang Kaserne

Baza wojskowa i wchodzące w jej skład koszary, w których stacjonowało nawet 15 tysięcy żołnierzy wojsk rakietowych Armii Radzieckiej. Została zbudowana po zakończeniu II wojny światowej i jak wynika z odtajnionych dokumentów, przechowywano w niej broń jądrową, a konkretnie pierwsze radzieckie pociski balistyczne mogące przenosić głowice jądrowe (R-5 Pobieda). Obiekt został częściowo opuszczony przez wojska radzieckie w 1959 roku, ale do początku lat dziewięćdziesiątych funkcjonował jako rezerwowa baza dla jednostek pancernych.
Bilety lotnicze z Polski do Niemiec zaczynają się już od 118 złotych.

Belgia – Piscine Solvay

Budowla znana również jako Piscine Du Mosqueé została wniesiona w 1937 na potrzeby mieszkających w okolicy robotników. Po ciężkim dniu pracy, mieli odprężać się w mieszczącym się w niej basenie i kinie. Wraz z rozwojem okolicznych miejscowości, Piscine Solvay stał się popularnym obiektem, w którym okoliczna młodzież przez pół wieku uczyła się pływać.
W 1994 roku został sprzedany pobliskiemu uniwersytetowi, który miał jednak problem ze zgromadzeniem środków potrzebnych na utrzymanie budynku. Cztery lata później, basen został zamknięty, choć do 2004 roku w budynku działała jeszcze kawiarnia. W 2005 roku budynek nabyła lokalna społeczność muzułmańska, której od tamtej pory również nie udało się przywrócić mu blasku.
Bilety do Belgii możemy kupić już od 78 złotych. Tyle zapłacimy za bilet lotniczy dla jednej dorosłej osoby z Polski do Brukseli.

Polska – Sanatorium Sokołowsko

W 1856 roku było to pierwsze w Europie sanatorium, w którym próbowano leczyć gruźlicę. Odwiedzali je kuracjusze z całego kontynentu, a samo miejsce zyskało nawet przydomek „śląskie Davos”. Nazwa Sokołowsko została nadana miejscowości na cześć polskiego lekarza, Alfreda Sokołowskiego. Niestety, po drugiej wojnie światowej część budynków zaczęła popadać w ruinę, a inne wyburzono w latach 70. Nieszczęście towarzyszyło budynkom również w kolejnych latach – w 2005 roku zostały podpalone. Część sanatorium jest obecnie rekonstruowana dzięki staraniom Fundacji Sztuki Współczesnej In Situ.
Bilety na połączenia lotnicze między polskimi miastami zaczynają się od 33 złotych.

Holandia – Van Der Schoot Cocosfabriek

Po jej wybudowaniu, w fabryce produkowano maty kokosowe. Jej przyjemna nazwa przestała się jednak dobrze kojarzyć w 1941 roku, kiedy fabryka stała się obiektem wojskowym, w którym naprawiano działa na potrzeby marynarki III Rzeszy. Po zakończeniu II wojny światowej fabryka przez kilka lat działała na potrzeby cywilne i wspierała odbudowę Niderlandów. Ostatecznie została jednak porzucona i z roku na rok popadała w coraz większą ruinę. Obecnie planuje się wyburzenie obiektu i sprzedaż ziemi, na której stoi.
Holandia w zasięgu ręki każdego już od 119 złotych

Adam Gąsior

Redaktor naczelny portalu branżowego WaszaTurystyka.pl


POWIĄZANE WPISY

Privacy Preference Center