Rainbow Tours numerem 2 na polskim rynku

Biuro podróży Rainbow Tours temu zajmie w tym roku drugie miejsce, za Itaką, wśród największych touroperatorów, wyprzedzając TUI Poland.

Stanie się tak dzięki temu, że firma świetnie wykorzystało ostatni sezon turystyczny .
Połowa listopada, to termin w którym poznajemy wyniki spółek giełdowych za okres trzech kwartałów. W wypadku podmiotów działających w turystyce, mówią one właściwie już o wynikach całego roku. Tak też podchodzić należy do ostatnich rezultatów ogłoszonych przez Rainbow Tours.
Nieprzeciętne wyniki tej firmy, oraz rezultaty, które do tej pory ujawnili najwięksi touroperatorzy, w tym przede wszystkim bardzo dobre wyniki Itaki, zwiększają prawdopodobieństwo, że łączny wynik finansowy (zyski) branży za rok 2013 może być nawet lepszy niż osiągnięty w przedkryzysowym roku 2008.

Rynek w dół, liderzy w górę
Szczególnym osiągnięciem Rainbowa jest uzyskanie wysokiej rentowności przy jednoczesnej dużej dynamice wzrostu przychodów ze sprzedaży imprez turystycznych. Rzeczy te najczęściej nie idą w parze w turystyce, o czym na łamach portalu Turystyka.rp.pl była już wielokrotnie mowa. Silnym wzrostom towarzyszą zazwyczaj słabe wyniki i odwrotnie.
Dynamika wzrostu łącznych przychodów wyniosła 25,6 procent (655,7 mln złotych wobec 522,2 mln przed rokiem), ale najważniejszy był przyrost przychodów z imprez, które po trzech kwartałach wyniosły 477,1 mln złotych wobec 387,4 mln rok wcześniej. Oznacza to dynamikę 23,2 procent, czyli znacznie powyżej średniej rynkowej.
Jeszcze lepiej wygląda obraz osiągnięć spółki w segmencie zorganizowanej turystyki wyjazdowej, czyli w czarterach, i to nie tylko w tym roku, ale również na przestrzeni dwóch ostatnich lat. Tegoroczne szacunki opiewające na ponad 175 tysięcy klientów czarterowych, to wynik o 50 procent lepszy niż w 2011 roku (117 tysięcy turystów). Co godne podkreślenia, firma zdołała go uzyskać mimo kolejnych dwu lat spadków w tym segmencie na całym rynku, który wyniósł łącznie około 6 procent, na co wskazują najnowsze szacunki przeprowadzone na podstawie danych Urzędu Lotnictwa Cywilnego oraz lotnisk krajowych.Z dużych touroperatorów lepszy w tym względzie był jedynie Grecos Holiday, który wręcz perfekcyjnie wykorzystał możliwości jakie w tym roku dał mu jego główny rynek, czyli Grecja.

Trzy razy więcej gotówki
Wzrost skali biznesu jest ważny, ale to co najbardziej cieszy akcjonariuszy Rainbow Tours, to zyski oraz ich dalsza perspektywa. Pod tym względem zdecydowanie docenili oni osiągnięcia organizatora. Ceny akcji, które jeszcze ostatniej jesieni i zimy oscylowały wokół 4 złotych, wyceniane są obecnie trzy razy wyżej, a wycena rynkowa całej spółki wzrosła do 175 mln złotych.
W takiej samej proporcji powiększył się również zysk netto za trzy kwartały, a mianowicie z 5,5 do 15,5 mln złotych.
Znacząco poprawiła się też płynność finansowa touroperatora. Na koniec września miał on na kontach 62,6 mln złotych To również około trzy razy więcej w porównaniu ze stanem sprzed roku (22,6 mln złotych).
Właściwie wszystkie istotne dane i wskaźniki poprawiły się, ale czas na bardziej szczegółowe ich przedstawienie i porównania przyjdzie za kilka miesięcy, gdy poznamy ostateczne rezultaty działalności za cały 2013 rok.

Organizacja, cena, sprzedaż
Jak podkreślano wielokrotnie w cotygodniowych raportach TravelDATA, ważną przyczyną generalnej poprawy sytuacji branży zorganizowanej turystyki wyjazdowej w tym sezonie była względna równowaga między wielkością podaży i popytem na wycieczki. Seria piętnastu ubiegłorocznych niewypłacalności biur podróży oznaczała zniknięcie z rynku najbardziej nieracjonalnych podmiotów, które nie tylko przyczyniały się do zwiększania podaży, ale również stosowały agresywne metody walki o klienta, objawiające się nieracjonalnym obniżaniem ceny wyjazdów i nadzwyczajnym podnoszeniem prowizji sprzedawcom.
Niemniej jednak, jak już wspomniano, tegoroczne sukcesy Rainbow Tours wykraczają poza zwykłe konsekwencje poprawy równowagi rynkowej. Przyczyn tego stanu rzeczy jest kilka.
W pierwszej kolejności zaliczyć do nich trzeba zmianę roli spółki Bee Free, która obecnie zajmuje się pośredniczeniem w sprzedawaniu bloków miejsc w czarterowanych przez Rainbow Tours samolotach. Sprzedaż imprez turystycznych została przeniesiona do spółki-matki, gdzie pod marką Bee Free sprzedawana jest oferta dla młodych, mniej wymagających klientów. Sama spółka, ze zmienionym zakresem działalności, przynosi już zyski (826 tys. złotych po trzech kwartałach), co redukuje ryzyko odpisów związanych z tzw. goodwillem firmy.
Jednocześnie zrestrukturyzowano spółkę ABC Świat Podróży, między innymi poprzez wyeliminowanie z jej sieci nierentownych sklepów. Spółka ta po trzech kwartałach wypracowała zysk w wysokości 864 tys. złotych (poprzednio miała stratę 492 tys. zł). W czwartym kwartale ABC przejdzie rebranding i sprzedawać będzie już pod znakiem Rainbow Tours, co powinno dodatkowo poprawić wyniki sprzedaży.
W zakresie produktu uatrakcyjniono ceny na tle cen konkurentów, zwiększono liczbę oferowanych hoteli oraz przygotowano nowe programy wycieczek objazdowych. Wszystkie te działania sprzyjały zwiększeniu sprzedaży, a przy generalnie rosnących cenach zwiększyły również przychody i zyski.
Pomogło też podniesienie efektywności własnych kanałów sprzedaży – wraz ze wzrostem skali sprzedaży, sieć jako całość osiągnęła już najprawdopodobniej równowagę między przychodami a kosztami i zaczęła wnosić dodatnią kontrybucję do wyniku spółki.

Agenci też zarobili
Pomimo rozwoju własnych kanałów dystrybucji, udział sieci biur agencyjnych w ogólnej sprzedaży jest stabilny, a nawet nieco wzrasta. W półroczach 2011, 2012 i 2013 wynosił odpowiednio 54, 55 i 56 procent. Oznacza to, że agenci w pełni uczestniczą w podziale korzyści wynikających z ekspansji Rainbow Tours. Ich przychody ze współpracy z touroperatorem wzrosły w trzech kwartałach tego roku aż o 31,7 procent. Większy przyrost wystąpił prawdopodobnie jedynie we współpracy z biurem Grecos Holiday.
Wyżej o stopień na podium
Po tym sezonie touroperator najprawdopodobniej minimalnie wyprzedzi pod względem przychodów ze sprzedaży imprez turystycznych obecnego wicelidera, czyli TUI Poland i tej pozycji już raczej nie odda. TUI w następstwie zrezygnowania ze współpracy z dużą częścią agentów turystycznych nie będzie mógł osiągać dużych wzrostów sprzedaży. Skoncentruje się – zresztą słusznie – na poprawie efektywności działania i zwiększeniu zysku.
Mimo wyższej w ostatnich latach dynamiki wzrostu w porównaniu z Itaką, Rainbow Tours raczej nie ma, nawet jeśli uciekłby się do ewentualnych przejęć, szans na zajęcie w tej dekadzie pozycji lidera polskiej zorganizowanej turystyki wyjazdowej. Dystans między oboma organizatorami jest po prostu zbyt duży.Z drugiej strony nie widać również touroperatora, który mógłby realnie zagrozić pozycji numer dwa Rainbowa na turystycznym rynku. Jedynym, który bez znaczących przejęć mógłby mieć ewentualnie na to szanse, jest Wezyr Holidays, ale dopiero przy ziszczeniu się kilku sprzyjających takiemu procesowi warunków. Należą do nich dobra sytuacja ekonomiczna Polski, silny złoty, brak niepokojów na głównych rynkach Wezyra oraz celne odgadnięcie zmian rynkowych przez tego ostatniego.
Bardzo duże znaczenie miałoby też ewentualne nadanie przez Rainbow Tours priorytetu procesom budowy wartości w miejsce dotychczasowej ekspansji rynkowej.

Tanie linie mu nie zaszkodzą
Rainbow Tours dobrze wykorzystał ostatnie kilkanaście miesięcy i znacząco wzmocnił swoją pozycję. Sporo pomógł mu zapewne status spółki giełdowej, który zyskał na znaczeniu w sezonie chaosu w roku 2012, wywołanego serią niewypłacalności nieprzejrzystych organizatorów. Nie bez znaczenia były dobry produkt, lepsze ceny i wysokie notowania wśród konsumentów. Rynkowa równowaga podaży i popytu też pomogła w znaczącym zwiększeniu zysków.
Co ważne, Rainbow jest również ponadprzeciętnie odporny na konkurencję tanich linii lotniczych. Ma duży udział wyjazdów do krajów egzotycznych i wycieczek objazdowych, które długo jeszcze nie będą produktami oferowanymi przez przewoźników lotniczych.
Prawie 22 miesiące temu twierdziłem, że Rainbow jest mocno niedoceniony przez polską giełdę i jego wartość jest przeszło dwukrotnie zaniżona. Dzisiaj wartość Rainbow Tours wzrosła nawet trzykrotnie.
Andrzej Betlej